W nauce i odkryciach mogących pokusić się o miano rewolucyjnych czy epokowych, bardzo ważne miejsce zajmuje dziedzina związana z analizą i wytwarzaniem materiałów. Przez większą część rozwoju ludzkiej cywilizacji człowiek uczył się w pierwszej kolejności kształtować otaczający go świat i wykorzystywać surowce oraz elementy naturalnie występujące w przyrodzie. Zastosowanie drewna w budowie pierwszych osad wydawało się idealnym rozwiązaniem – możliwe było pogodzenie karczowania lasu i przygotowywania gruntów pod hodowlę zwierząt czy rolnictwo, przy jednoczesnym pozyskiwaniu materiałów budulcowych dla swoich domostw.
Umiejętność analizowania niektórych zmian w naturalnie występujących substancjach, rozwijała się przez dziesiątki tysięcy lat i była nieodłącznym elementem ewolucji – coraz bardziej rozumny i sprawny manualnie człowiek był w stanie udoskonalać nie tylko narzędzia do pracy czy walki. W dużym stopniu innowacje miały na celu ułatwić konstruowanie domostw czy codzienne wykonywanie obowiązków – umiejętność lepienia z gliny pozwoliła chociażby na stworzenie naczyń, które następnie umożliwiły przygotowywanie jedzenia w nowy sposób, jego bezpieczne przechowywanie czy transportowanie.
Takie drobne przełomy doprowadziły ostatecznie człowieka do cywilizacji w obecnej formie, a umiejętność odkrywania nowych substancji i elementów budulcowych, kreatywne myślenie i tworzenie nowych projektów w zależności od potrzeb – wciąż są motorem napędowym praktycznie każdej dziedziny nauki. Materiałoznawstwo, jako specjalizacja, pozwala dzisiaj jednak na zdecydowanie więcej, niż zakładano jeszcze przed stu laty. Wszystko dlatego, że za sprawą rozwoju nauk i technologii człowiek jest w stanie nie tylko brać z przyrody pewne substancje i tworzyć z nich określone narzędzia czy struktury, ale jest w stanie sam tworzyć pierwiastki nie występujące naturalnie w przyrodzie. A to z kolei pozwala na swobodne wytwarzanie zupełnie nowych struktur chemicznych, syntetycznie uzyskiwanych w laboratoriach, i badanie ich właściwości w konkretnym przypadku.
Ma to znaczenie chociażby dla takich nauk jak kosmonautyka czy robotyka – wciąż inżynierowie z innowacyjnych firm prywatnych lub instytucji rządowych jak NASA – spotykają się z pewnymi barierami i ograniczeniami. Koszty lotów w kosmos są tak horrendalne chociażby ze względu na problem ogromnej masy, jaką wynieść trzeba najpierw na orbitę. Gdyby udało się znacząco obniżyć wielkość całego modułu i przy tym znacznie zredukować jego masę – możliwe byłoby dokonanie kolejnego, ekonomicznego i technologicznego przełomu w podróżach kosmicznych czy badaniach kosmosu. Problemem jest jednak konieczność stworzenia odpowiednich powłok termalnych, które będą chroniły wynoszony sprzęt i ludzi przed ogromnymi tarciami atmosferycznymi i wytwarzanym w tym momencie cieple. Osłony te mają na celu zniwelować wpływ wielkich temperatur pojawiających się na zewnętrznych pokrywach pojazdu kosmicznego, a także wpływają chociażby na odpowiednie unieszkodliwianie potężnego promieniowania kosmicznego albo słonecznego.