Prasa co jakiś czas donosi nam o najnowszych badaniach naukowców, które rzekomo już niedługo miałyby zmienić nasze życie. Możemy podchodzić do tych nowości sceptycznie, może z zainteresowaniem, a może nawet z zachwytem. Należy jednak zwrócić uwagę na to, skąd czerpiemy dane informacje i dopóki nie jest to źródło rzetelne, należy zastanowić się nad prawdziwością tych danych. Zapowiedzi te bowiem niekoniecznie się sprawdzają lub sprawdzają się w stopniu, który zupełnie nie odpowiada naszym oczekiwaniom. Stąd zasadne pytanie: dlaczego w ogóle tak się dzieje? Pierwszą kwestią, którą warto poruszyć jest fakt, że prasa, siląc się na chwytliwe tytuły i jasną treść artykułów znacznie upraszcza dokonania naukowców lub opisuje jedynie tę ich część, która będzie dla czytelników zarówno ciekawa, jak i zrozumiała. Prowadzi to w pewnym sensie do nieporozumień. Naukowcy widzą, że ich dokonania są spłycone i w zasadzie artykuły w prasie (poza naukową) nie odzwierciedlają prawdziwych dokonań nauki. Czytelnicy zaś mogą być sfrustrowani, że z prasy docierają do nich tylko informacje nie do końca odnoszące się do prawdy lub takie, które i tak nic w ich życiu nie zmieniają. Może to doprowadzić do przedostania się do opinii publicznej fałszywych informacji (powielanych potem z nieskończoność mitów), a z drugiej strony sprawić, że wiarygodność naukowców ucierpi. A w najlepszym razie będą oni uważani za osoby, których wyniki pracy nijak mają się do rzeczywistości zwykłego Kowalskiego. Prawda jest jednak zupełnie inna. Wiedzy nie powinno się po prostu czerpać z niewiarygodnych źródeł. Nauka jest dziś tak rozbudowana, że trudno o łatwe do zrozumienia wnioski dla całego społeczeństwa w zasadzie w każdej dziedzinie nauki.