Stwierdzenie, którego autorami są bliżej nieokreśleni amerykańscy naukowcy, często pozwala całkowicie zdjąć presję z odbiorcy informacji czy jej autora. W takich stwierdzeniach domniemana pozycja amerykańskiej nauki ma sprawić, że wszystko podane w takim komunikacie natychmiast odczytane zostanie jako stuprocentowo pewne i sprawdzone, nie poddające się żadnej krytyce. W rzeczywistości najróżniejsze ośrodki badawcze bardzo często nei są zgodne co do interpretacji otrzymanych wyników, a w licznych przypadkach nawet co do wyników trudno jest ustalić jedną wspólną wersję.

Publikowanie swoich wyników badań na łamach międzynarodowych magazynów naukowych ma na celu nie tyle podzielenie się światem swoim wielkim odkryciem. Oczywiście zakomunikowanie, że było się pierwszym zespołem badawczym w historii, który czegoś dokonał lub coś zasugerował, pozwala na zajęcie wyjątkowej pozycji na rynku oraz w historii i daje rozpoznawalność nazwiskom takich uczonych. Dużo ważniejsze z punktu widzenia falsyfikacji takich wydarzeń i osiągnięć jest publikowanie przebiegu eksperymentu naukowego w taki sposób, aby inne ośrodki na świecie wyposażone we właściwą aparaturę i kadrę zdolną do przeprowadzenia badania, mogło powtórzyć je w identycznych warunkach u siebie.

Dopiero przeprowadzenie takich masowych eksperymentów sprawdzających w innych warunkach pozwala na potwierdzenie – o ile to w ogóle możliwe – zgodności swoich wyników z publikacją. Nie oznacza to jeszcze, że tak pozyskane dane pozwalają na postawienie jednej tezy czy uprawnienie danej teorii do nazwania jej powszechnie obowiązującą. W nauce bardzo ważny jest czas – praktycznie każde nowe zastosowanie lub odkrycie powinno być ocenione nie tylko z perspektywy natychmiastowych i oczywistych mierzalnych efektów ich działania, ale także w kontekście kilkudziesięciu lat. Czasami przebadanie wpływu nowych technologii na umysł, ciało czy psychikę człowieka nie jest możliwe właśnie dlatego, że niektóre problemy uwidaczniać będą się dopiero z czasem. Nauka nie może jednak zwolnić tempa swojego rozwoju, ani tym bardziej zatrzymać się na żądanie, zbyt wiele ośrodków naukowych i inwestycji toczy się na bieżąco, by wyniki ich mogły być ograniczane.

Dla wielu korporacji międzynarodowych badania i odkrycia naukowe mają na celu przede wszystkim stworzenie przewagi nad konkurencją rynkową i zagwarantowanie dużych zysków. Zwlekanie z opublikowaniem czy zaprezentowaniem jakiejś przełomowej technologii może w świecie high-tech kosztować firmę miliardy dolarów, więc pośpiech przy wdrażaniu innowacji jest więcej niż wskazany. Nieograniczone niemal środki finansowe przeznaczane w każdym dużym państwie na rozwój i eksperymenty naukowe sprawiają, że wciąż pokonuje się kolejne bariery w praktycznie każdym dziale gospodarki. Rzeczy wymyślone najpierw na potrzeby podróży kosmicznych lub akcji wojskowych dzisiaj znajdują się w powszechnym użyciu każdego konsumenta na świecie, a nabycie ich w sklepie osiedlowym nie stanowi absolutnie żadnego problemu. Im bardziej praktyczne jest proponowane przez naukowców rozwiązanie, tym większa szansa na odniesienie komercyjnego sukcesu przez nie.