Studenci bardzo często uczestniczą w wielu eksperymentach naukowych. Często czynią tak, bo to jest im potrzebne do własnej pracy naukowej. Czasami, bo w ten sposób poszerzają swoją wiedzę i umiejętności. Bywa i tak, że w ten sposób dorabiają sobie do stypendium. Jednym z bardzo ciekawych eksperymentów był ten przeprowadzony w 1949 roku i dotyczył reakcji mózgu, który został pozbawiony bodźców zewnętrznych. Studenci, którzy zdecydowali się na eksperyment leżeli w pustym pomieszczeniu na wygodnych łóżkach. Na dłoniach mieli specjalne bawełniane rękawiczki, uszy zaś były osłonione urządzeniem, które tłumiło wszelkie zewnętrzne odgłosy. Na oczach mieli gogle, które co prawda przepuszczały światło, ale nie pozwalało ono odróżniać konturów. Uczestnicy eksperymentu mogli wstawać jedynie do toalety. Chociaż kuszeni byli wysokimi zarobkami, większość z nich po kilku dniach rezygnowała. Okazywało się, że mózg, pozbawiony zewnętrznych podniet, sam wytwarzał obrazy, których nie było w rzeczywistości. Pojawiał się tzw. sen na jawie.

Jak wytwarza się poczucie władzy?

Postanowili to sprawdzić naukowcy z jednego z amerykańskich uniwersytetów. Studentów podzielono na trzyosobowe grupy. W każdej z grup dwie osoby miały wspólnie pisać tekst na zadany temat, a trzecia miała ich kontrolować. Po zakończonej pracy wnoszono do sali talerz z czterema ciastkami. Każda z osób miała się poczęstować jednym. Na talerzu pozostawało jedno ciastko. Zawsze sięgał po nie osoba, która miał kontrolować daną grupę. W dodatki zjadała ciastko w sposób zwracający uwagę. Eksperyment pokazał, że osoby, które miły nawet iluzoryczną władzę, starały się z niej korzystać, bez oglądania się na swoich podwładnych.

Jeden z najciekawszych w psychologii eksperymentów przeprowadził Zimbardo. Eksperyment ten zyskał przydomek: „więzienny”. Dwudziestu czterech studentów, którzy chcieli wziąć udział w eksperymencie, podzielono losowo na dwie grupy. Jedni mieli odgrywać więźniów, drudzy strażników. Zostali ubrani zgodnie z przydzielonymi rolami. Eksperyment miał trwać dwa tygodnie. Miejsce jego przeprowadzenia bardzo realistycznie przemieniono w więzienie. Pierwszego dnia nic się nie działo, ale już drugiego – sytuacja wymknęła się spod kontroli. Więźniowie wszczęli bunt, a studenci odgrywający strażników, w brutalny sposób bunt spacyfikowali. Obie strony zaczęły zachowywać się według przypisanych im ról. „Strażnicy” byli bardzo brutalni i kontrolowali każde zachowanie „więźniów”. Za najmniejsze przewinienie karano surowo, odsyłając na kilka godzin do izolatki lub np. rozbierając. Kontrolujący przebieg eksperymentu zauważyli bardzo niepokojące zachowania: płacz, depresję, wybuchy gniewu i agresji, które mogły doprowadzić do dalszej eskalacji przemocy, więc zdecydowali się na przerwane eksperymentu. Według Zimbardo eksperyment pokazał, że zachowanie ludzi w dużej mierze zależy od sytuacji w jakiej się znaleźli. Ani wychowanie, ani wyuczone społeczne zachowania nie są ważne w specyficznych sytuacjach. Ludzie mogą stać się oprawcami albo więźniami. Po zakończeniu eksperymentu kilku jego uczestników musiało przejść specjalną terapię.

Najdłuższe badanie

Najdłuższym badaniem było to trwające 75 lat. Na początku wzięło w nim udział 268 ochotników. Z czasem ich liczba się zmniejszała. Otóż byli oni zobowiązani do odpowiadania w różnych momentach swojego życia na pytania dotyczące ich poczucia zadowolenia. Naukowcy starali się ustalić, jakie czynniki wpływają na poczucie zadowolenia i szczęścia w różnych momentach życia. Okazało się, że najważniejszą sprawą w życiu jest miłość. Każdy z nas może być szczęśliwy bez względu na wcześniejsze doświadczenia. Eksperymenty naukowe z udziałem studentów są bardzo popularne.